Leczenie Naturalne Nerek Sokiem Noni Opinie Ludzi |
---|
Piję sok noni od trzech miesięcy. Poprawił się
stan moich nerek, nie muszę już brać narkotyku. Zmniejszyły się
obrzęki nóg, zmniejszyłam ilość branych sterydów o 4 mg, znacznie
lepiej sypiam a także poprawił mi się apetyt.
Moja 80-letnia mama jest bardzo
schorowaną osobą. Ma m.in. początek choroby Parkinsona, artretyzm,
problemy z nerkami. Pije sok Noni od września ubiegłego roku.
Zwiększyła jej się ruchomość stawów, zmniejszyło jej się drżenie
prawej ręki. Z tego co wiem to miała zagrożoną drugą nerkę (niestety
ukrywa przede mną swój stan zdrowia, więc dokładnie nie wiem co jej
dolegało) . Ostatnio robiła rutynowe badanie USG , które musieli
powtórzyć, ponieważ wyszło, że nerka jest zupełnie czysta i zdrowa.
Powtórne badanie tylko potwierdziło ten wynik.
Nazywam się E. Kunzmann i mam ośmioro dzieci. To jest historia mojej córki – siedmioletniej Sabiny. Miała cztery lata, kiedy w sierpniu 1997 zachorowała. Badania w Dziecięcej Klinice w Bad Mergentheim wykazały zapalenie miedniczek nerkowych (Pyelitis) ; jedna z nerek była dwa razy większa od drugiej. Oprócz tego, lekarze znaleźli bakterie Pseudomonas w jej urynie. Po dwóch tygodniach pobytu w klinice, stan jej nerek się pogorszył. Zaczęła chodzić raz albo dwa razy na tydzień do lekarza na badania uryny. Po 6 tygodniach doktor znalazł bakterie Klebsiella ( Pseudomonas), białko, i leukocyty. Stosowaliśmy antybiotyki, robiliśmy testy uryny, itd., aż do grudnia 1997 (po każdym 4-6 tygodniowym okresie wykrywano bakterie w urynie . W grudniu zaczęto jej wstrzykiwać antybiotyki dożylnie, jak ponieważ przypuszczano że to powinno być lepsze dla dzieci.
W październiku 1998 doktor powiedział, że nie będzie robić niczego innego, ponieważ poprzednia metoda dobrze jej wyrokowała. Następnie wykryto kolejne bakterie (włącznie z E. Coli), leukocytów i białka. Poza tym Sabina odkąd jej choroba się zaczęła ciągle płakała. Byliśmy wstrząśnięci. Co mieliśmy
robić? Wtedy przyszli do nas z wizytą rodzice chrzestni Sabiny. Zaproponowali
Sabinie medycynę naturalną. W związku z tym od końca grudnia 1998 i w roku 1999,
jeździliśmy z Sabiną do miasta Viernheim. Profesor który ją leczył zdecydował od
samego początku, że będzie leczona medycyną niekonwencjonalną bez
antybiotyków. 10 listopada zauważyłem, że ona nie stęka ani nie płacze.
To było oczywiste że sok zadziałał!. Nie mogłem w to uwierzyć. Po następnych dwóch
tygodniach, nie miała już białka w urynie. Sok noni nawet oczyścił wewnętrznie
nerki. Byliśmy szczęśliwi. To trudne do uwierzenia, ale chociaż miała trzy
operacje, rana zagoiła się bardzo szybko i bez bólu. Codziennie stosowałem sok noni na ranę. W poprzednim tygodniu (początek sierpnia) nie miała już żadnych
bandaży! Zamówienie Soku Noni - Kliknij Miałem trzy operacje na mojej lewej nerce. Nie mogłem siadać. Nie mogłem wstawać
z mojego łóżka. Nie mogłem normalnie oddychać, ale już po wypiciu pół butelki
soku noni mogłem się ruszać i powracałem do zdrowia. Wszystkie moje bóle
odeszły. Dzięki Bogu i noni, teraz jestem bardzo zdrowym i bardzo szczęśliwym
człowiekiem.
Leżałem w szpitalu w 2000 roku przez 9 miesięcy i wyszedłem z uszkodzeniem
nerek. Obie nerki były uszkodzone od leków które mi podawano w szpitalu. Byłem
na dializie i zacząłem pić noni w lutym 2001. Czuję się teraz o wiele lepiej i
moje nerki zdrowieją powoli ale pewnie.
W styczniu 2004 roku zadzwoniła do mnie moja mama z wiadomością że mój tata jest ciężko chory i leży nieprzytomny w szpitalu. Poszedłem do ordynatora szpitala w którym tata leżał. Powiedział mi że nowotwór prostaty jest odkryty zbyt późno, organizm jest nim tak zajęty że jest już nieoperacyjny – „otwarcie” pacjenta może jedynie pogorszyć sytuację. Jedynie zrobili tacie przetokę nerkową, ponieważ miał tak zanieczyszczone nerki że już nie funkcjonowały. Dawali mu maksimum miesiąc życia. Zastosowali chemioterapię i po około dwóch tygodniach wypisali tatę ze szpitala. Oczywiście nie ściągnęli mu przetoki nerkowej – powiedzieli mu że będzie ją musiał nosić do końca życia (wiedząc że to będzie niecały miesiąc). Zaczął pić dwa razy dziennie po 4 łyżki soku noni z Tahiti. Po miesiącu zaczął samodzielnie chodzić po mieszkaniu. We wrześniu ściągnęli tacie przetokę nerkową ponieważ zaczęła normalnie pracować. Tato normalnie funkcjonuje, wychodzi na spacery. W tej chwili pije profilaktycznie dwa razy po dwie łyżki soku dziennie. --Robert L., Polska 14 grudnia 2004
Moje problemy zdrowotne rozpoczęły
się od bardzo złego samopoczucia i gorączki bliskiej 40 st. C.
Lekarz zdiagnozował ten stan jako grypę. Jednak nie miałem żadnych
innych symptomów, które sugerowałyby grypę. Po prostu nie czułem się
dobrze! Nie byłem w stanie prowadzić mojej praktyki dentystycznej i
po tygodniu zwolnienia lekarskiego pojawił się ból w pachwinie, co
skłoniło mnie aby pójść do szpitala Nort Shore i zrobić
prześwietlenie promieniami rentgenowskimi. Tomografia komputerowa i
analiza moczu wykazały kamienie nerkowe. Następnego dnia
potwierdziła to pielografia dożylna nerek. Podczas pobytu w szpitalu
leżałem w sali z dwoma pacjentami którzy również cierpieli z powodu
kamieni nerkowych. Obaj byli na morfinie, a ból nadal ich męczył.
Mnie nic nie bolało. Podczas tego całego dwutygodniowego okresu od
początkowego ataku do wydalenia kamienia (4mm), zwiększyłem dawkę
soku NONI z moich normalnych 3 uncji każdego ranka do dodatkowych 3
uncji podczas dnia. Nigdy nie pojawił się ból spowodowany
przemieszczaniem się kamienia nerkowego. To moje kolejne osobiste
doświadczenie, że sok noni działa! Jaki dar dla rodzaju ludzkiego! |