Ból włókien mięśniowych
( fibromialgia ): Cierpiałam straszliwe bóle włókien mięśniowych (
fibromialgia ) z promieniującymi
bólami idącymi dosłownie przez całe moje ciało od mojej twarzy do moich palców u
nóg. Dyski od 2 do 7 w obszarze szyi wydymały się, powodując bardzo straszliwy
ból między moim kręgosłupem i ramionami jak również ciągłe promieniujące bóle w
moich dłoniach.
Cierpiałam także na drażliwy syndrom jelit, artretyzm, ból góry
i dołu pleców, rwę kulszową, zapalenie kaletki w udach i bóle głowy. Jakby tego
było mało miałam też ostrogę kostną i facitis w mojej lewej pięcie. Mój lekarz
powiedział że mam artretyzm w moich stopach. Od tego czasu w modlitwach błagałam
Boga o cokolwiek co by mnie wyleczyło, albo coś, co pomagałoby mi z tym bólem
żyć. Straciłam pracę, zdecydowałam się więc pracować w domu w biznesie
marketingowym i tworzyć sieć i właśnie tam poznałam sok noni.
Najpierw,
oczywiście nie wierzyłam że coś zdarzy się jak spróbuję właśnie tego naturalnego
lekarstwa które mi zalecali. Ale miałam nadzieję na kilka pozytywnych wyników po
usłyszeniu kilku osób z mojej sieci i ich wynikach picia soku noni. Przez
pierwszy tydzień piłam jedną łyżkę stołową rano i wieczorem. Przedtem byłam
bardzo zmęczona po obudzeniu się rano. Po 4 dniach picia soku zaczęłam czuć
więcej energii i nie musiałam w dzień spać. W 2 tygodniu byłam „napakowana”
energią.
Moje symptomy drażliwych jelit odeszły, dzień przedtem doświadczyłam
5-8 okresów biegunki. W 3 tygodniu zauważyłam że nie czuję promieniujących bólów
w moim ciele! To była dopiero ulga. Podczas czwartego tygodnia zauważyłam
zmniejszanie się bólu w mojej stopie.
Teraz po 1,5 miesiącach nie mam więcej
symptomów drażliwych jelit, ból w mojej stopie zmniejszył około 80%, i mogę
chodzić na całej stopie, nie tylko na jej jednej stronie - po raz pierwszy od 5
lat. Ramiona mnie nie bolą; mam więcej energii – nawet nie wiem co mam z nią
zrobić.
Śpię jak dziecko, podczas gdy przed noni prawie nie spałam z powodu
bólu włókien mięśniowych, straciłam także wagę - nie mam ochoty jeść w nadmiarze
tak jak kiedyś. Czuję że straciłam niemal 90% bólu jaki odczuwałam wcześniej od
czasu jak zaczęłam pić ten cudowny sok od Boga. Dziękuję Bogu za wysłuchanie
mojej rozpaczy i odpowiedź na moje modlitwy...
Poleciłam ten sok 8 innym ludziom
, którzy teraz go piją i informują mnie cały czas jak on działa na ich choroby i
ogólne samopoczucie. Czuję się wspaniale, faktycznie czuję teraz ochotę na życie
jak normalny człowiek, nie jestem osłabiona, nie mam myśli samobójczych jak
kiedyś z powodu mojego bólu. Moje spojrzenie na życie zmieniło się radykalnie...
Jestem naprawdę nowym człowiekiem... dzięki sokowi noni i Bogu który stworzył
ten zdrowotny owoc oraz tym ludziom którzy wnieśli ten sok do świata. Chwała
Bogu.
--Victoria S., USA 8 lipca 2002
avserorian@cox.net
Zamówienie Soku Noni - Kliknij
Od czasu kiedy piję sok noni na astmę i fibromialgię (ciągłe zimno i grypa o
każde porze roku) jestem wolna od tych chorób. Już więcej nie używam
rozpylacza i inhalatora. Nie zażywam leków przeciwbólowych. Jestem nową
kobietą! Także tracę nadwagę pijąc sok noni.
--Nancy S., USA 21
kwietnia 2001
Piję sok noni od ponad pięciu lat. Korzyści których doświadczyłam są
zdumiewające!!! W 1995 diagnozowano mi ból włókien mięśniowych
( Fibromialgia )
oraz chorobę tkanki łącznej, która bardzo mnie osłabiała. Miałam problemy z
wykonywaniem pracy. Brałam całą garść leków, które wcale nie powodowały, że
czułam się lepiej. Mój współpracownik i przyjaciel przekonał mnie żebym
spróbowała soku noni.
Co miałam do stracenia?? Już czułam się strasznie a
lekarze nie mogli mi już niczym więcej pomóc. Zaczęłam picie soku noni i
po dwóch tygodniach byłam zdumiona różnicą w moim samopoczuciu. Miałam więcej
energii, spałam lepiej niż kiedykolwiek przedtem i czułam się
wspaniale. Powoli pojedynczo zaczęłam odkładać leki aż od pewnego dnia nie
musiałam już żadnego zażywać.
Możesz sobie wyobrazić?? Tylko piłam Sok noni i to powodowało, że czułam się wspaniale!! Kontynuowałam picie soku przez
cztery lata i dzieliłem się z innymi, którzy po soku zaczęli odczuwać te same
korzyści. Jesteśmy żywym dowodem , że sok może rzeczywiście pomóc.
Wstrzymałam
picie soku gdy urodziłam dziecko i w ciągu roku wróciłam do wszystkich moich
leków. Zaczęłam więc pić sok ponownie i mam te same wspaniałe korzyści jak
przedtem. To jest naprawdę zdumiewający produkt i w ten sposób chcę podzielić
się moją historią z tobą.
--Beckie G., USA 10 stycznia
2003 cb2blabs@mail.tds.net
Zamówienie Soku Noni - Kliknij Mój 19 letni syn ma ból włókien mięśniowych
( Fibromialgia ) i dzięki sokowi noni
jego stan się poprawia. Moja 18 letnia córka cierpi na astmę i jest
alergiczna właściwie na wszystko. Odkąd pije sok noni, nie miała żadnego
ostrego ataku astmy, może głaskać kota (wcześniej planowaliśmy go komuś
oddać). Nawet mój mąż cichaczem pije sok noni dla poprawy energii i by
utrzymywać witalność. Jestem bardzo wdzięczna sokowi
noni.
--Brigitte, Niemcy, listopad 2000
Mam pięćdziesiąt dziewięć lat i
przez trzydzieści pięć lat miałam wiele problemów ze zdrowiem. Mogę wspomnieć
o kilku: rak piersi, fibromialgia , artretyzm, półpaśce, zawroty głowy,
utrata słuchu, bóle pleców i szyi. Ból był nieodłączną częścią mojego życia.
Kiedy mój przyjaciel powiedział mi o soku noni i wszystkich jego
korzyściach, zdecydowałam się spróbować. Sok poprawił moje zdrowie.
Wszystkie moje obrzmienia zeszły i nic mnie już nie boli. Dziękuję Bogu za
ten cudowny owoc, który może pomóc wszystkim ludziom.
--America C., USA 21
kwietnia 2001
Trzy lata temu poszedłem do lekarza znaleźć odpowiedź na przyczynę bólu
mięśni całego mojego ciała. Zdiagnozowano ból włókien mięśniowych
( fibromialgia ), byłem
przygnębiony, zmęczony i zły. Spróbowałem od współpracownika soku noni i
poczułem się wspaniale od pierwszego łyku… BĘDĘ NA SOKU TAK DŁUGO JAK DŁUGO BĘDĘ
MÓGŁ GO KUPOWAĆ!!!
--L. Bonn, USA 18 luty 2003
Jestem 47 letnią babcią, byłam kierowcą UPS przez 17 lat. Trzy lata temu
byłam zdiagnozowana na fibromialgię, syndrom przewlekłego zmęczenia,
upośledzenie odporności zwane CVIGGIDD, zarzucanie kwasu żołądkowego z wrzodem,
chroniczne bóle głowy, depresję, zapalenie okrężnicy i zespół cieśni
nadgarstka. Doznawałam stałego wycieńczającego bólu i prawie nie mogłam
wstawać z łóżka.
Brałam jedenaście lekarstw i musiałam co 30 dni chodzić na
kroplówkę. Odechciało mi się żyć. Brałam też wiele dodatków żywieniowych ale
czułam się coraz gorzej. Po sześciu miesiącach zwolnienia lekarskiego, wyglądało
że będę już zupełnie unieruchomiona. Myślałam że życie mam już za sobą, ale
cztery miesiące temu mój przyjaciel powiedział mi o soku noni.
Zaczęłam picie
dwóch uncji dziennie i po dwóch tygodniach zaczęłam nabierać sił. Czułam się
lepiej a ból łagodniał! Po sześciu tygodniach odstawiłam wszystkie moje leki i
już nie muszę do nich wracać. Czuję się fantastycznie. Ten sok zmienił moje
życie! Ja dziękuję Bogu że odpowiedział na moje codzienne modlitwy tym
owocowym sokiem. Pomaga wszystkim moim przyjaciołom, rodzinie i tysiącom
innych włącznie z dziećmi i zwierzętami. Noni naprawdę jest "Darem od
Boga".
--Reba B., USA 26 czerwca 2003
olepro55@hyperhog.net
Moja narzeczona ma syndrom
chronicznego zmęczenia i ból włókien mięśniowych ( fibromylagia ). Ten produkt
jest jedynym źródłem ulgi. Dzięki niemu jej życie powróciło do normalności.
--Dexter A., USA 30 Jun 2000
W 1985r rozpoznano u mnie ból włókien mięśniowych ( fibromialgia
). Osoby które mają fibromialgię cierpią na rozmaite objawy, przede wszystkim
skarżą się na ból i zmęczenie. Ja oprócz ciągłego bólu i zmęczenia,
miałam zaparcia, częste oddawanie moczu, bardzo suchą skórę, grube włosy, słabe
paznokcie, słabe krążenie i alergię przez cały rok. Miałam także cały czas
przewlekłą grypę. W lutym 2000 okazało się że mam artretyzm w stopach, który
powodował ogromny ból. Nie mogłam chodzić lub stać przez dłuższy czas.
Od 6 lat nie mogłam robić moich prac domowych ani pracować w ogrodzie.
Jedynymi ćwiczeniami jakie byłam zdolna robić, było łagodne rozciąganie i
terapia w basenie. Mięśnie stały się bardzo sztywne i nie mogłam stać
wyprostowana. Wchodzenie i schodzenie po schodach stały się bardzo trudne
a wchodzenie i schodzenie na schody ruchome stanowiło naprawdę wielkie
wyzwanie. Musiałam pracować 45 godzin w tygodniu by zarabiać na życie. Byłam
jednak tak wyczerpana pod koniec dnia i tygodnia pracy że nie byłam w stanie
robić nic więcej ponad konieczne sprawy i niedzielne pójście do kościoła.
Często musiałam odmawiać różnych
dodatkowych zajęć z powodu zmęczenia i bólu. Próbowałam wielu leków na ból
zarówno farmaceutycznych jak i naturalnych. Nic nie pomagało. Jestem pozytywną i
wesołą osobą, ale były czasy, że czułam się bardzo smutna z powodu moich
zdrowotnych problemów.
Pod koniec kwietnia, mój przyjaciel pokazał mi sok noni. Byłam bardzo
sceptyczna, myśląc że to jest właśnie tylko przynęta by sprzedawać coś.
Piłam wiele soków owocowych w życiu ale żaden z nich nigdy nie pomógł mi na
ból. Jednak ponieważ to przyjaciel mi go polecił, zdecydowałam się spróbować.
Co miałam do stracenia? Na początku maja 2000, zaczęłam pić jedną uncję rano i
jedną uncję wieczorem. Po trzech dniach zauważyłam przyrost energii i już nie
czułam się wyczerpana. Myślałam jednak że to wcale nie sok działa, ale
to ja tak bardzo chcę żeby tak się stało. Kontynuowałam jednak picie soku i
po 3 tygodniach czułam się cudownie. Zamówiłam skrzynkę żeby sprawdzić czy to
nadal będzie trwać i mnie zdumiewać, no i co jeszcze może dla mnie zrobić.
Poprosiłam moją mamę, żeby ona też zaczęła pić sok i ona też doświadczyła
pozytywnej zmiany.
Po 3 miesiącach picia soku noni fibromialgia i artretyzm przeszły Mam
dużo energii. Potrzebuję tylko 6 do 8 godzin snu zamiast 10 godzin
jak w ciągu ostatnich 15 lat. Nie mam już zaparć! To samo z częstym oddawaniem
moczu . Moje paznokcie ponownie są różowe (co wskazuje na poprawę w krążeniu) i
stały się mocniejsze. Mój fryzjer powiedział, że moje włosy wygląda zdrowo.
Skóra nie jest już sucha i łuskowata, ale miękka. Stoję bardziej prosto,
chodzę lepiej, sprzątam mój dom z energią zbywający i czuję jak bardzo się
odnawiam. Już nie biorę środków zmiękczających, melatoniny na sen, leków na
alergię czy witamin. Codziennie dziękuję Bogu za sok noni za to że tyle pomógł
mojej mamie i mi.
--Lynn N., USA grudzień 2000
Jestem 57 letnią
nauczycielką mając 35 lat pracy zawodowej. Przez ostatnie trzynaście lat miałam
problemy w codziennym
życiu z powodu różnych chorób. Miałam alergie, astmę, ucisk dysku szyi, zastoinową
niewydolność serca, depresję, wypryskowe zapalenie skóry, refluksowe zapalenie
przełyku, ból włókien mięśniowych(fibromialgia), niedoczynność tarczycy, zespół
drażliwosci jelitowej, reumatyczne zapalenie wielomięśniowe, gościec przewlekły,
bezdech przysenny i otyłość no.. ufff.. by wymienić kilka. Brałam
czternaście leków na te dolegliwości. Czy muszę wspominać że szukałam POMOCY? Po
spróbowaniu NIEZLICZONYCH lekarstw moja najlepsza przyjaciółka Ruth (mająca
ponad 80lat) i jej syn Gary, zaprezentowali mi w listopadzie 2002 sok
noni. Zaczęłam brać jedną uncję rano i wieczorem. Patrząc w przeszłość powinnam
brać sugerowane cztery uncje dziennie. W konsekwencji wyniki były powolne ale co
jeszcze miałam robić? TRIATHLON?
Miałam ograniczone ruchy w pracy i musiałam używać zmotoryzowanej hulajnogi by
przemieszczać się przez salę. Kiedy wracałam do domu szłam natychmiast do
łóżka. Spędzałam weekendy w łóżku przygotowując się do nadchodzącego
poniedziałku. Jedną z pierwszych wymiernych zmian jaką zauważyłam po piciu soku
noni był jaśniejszy umysł i więcej energii. Miałam objawy grypy bez straty
energii, co mogło być częścią procesu detoksykacji jak się później dowiedziałam.
Mogłam już wracać do domu po pracy i stać kilka godzin zamiast iść natychmiast
do łóżka. Czasami aby sprawdzić jasność umysłu zabierałam się za rozwiązywanie
krzyżówki. Rozpoczynając ten eksperyment zabierało mi czterdzieści pięć minut
rozwiązanie krzyżówki. 30 marca robiłam ten sam ten sam typ krzyżówki w ciągu
sześciu minut.
Pierwszą zmianą jaką zauważyła moja przyjaciółka i współpracowniczka Lu, była zmiana w moim termostacie
ciała (niedoczynność tarczycy). Zawsze potrzebowałam dodatkowych źródeł ciepła w
moim pokoju. Ona weszła pewnego rana i powiedziała, “Nie mogę w to uwierzyć,
Jan. Co jest z Tobą? ,,Pierwszy raz od wielu lat, od kiedy z Tobą pracuję, w
twoim pokoju nie jest gorąco”. Chodziłam na fizyczną terapię przez trzy lata i
to dawało mi największą ulgę w objawach zanim rozpoczęłam picie soku noni. 28
lutego 2003, widziałam moją fizyczną terapeutkę po trzech tygodniach przerwy.
Spytała “Co się dzieje Jan? Gdy Cię ostatni raz widziałam, twój poziom bólu
wynosił 8 (maksymalny poziom 10). Dzisiaj mówisz że masz 3. Twoja skóra ma wiele
kolorów, jest gładka (wypryskowe zapalenie skóry) i mocniejsza. To jakiś
cud”. Powiedziałam jej o piciu soku noni. Ona odpowiedziała mi że też chce
spróbować i nazajutrz zamówiła pierwszą skrzynkę. Mając ból włókien
mięśniowych, czułam się jakby był to złośliwy przypadek grypy, ponieważ bolało wszędzie, ale
ten ból od fibromialgii maskował ból od innych dolegliwości. W miarę
kontynuowania picia soku noni, doświadczałem ,,warstwowego odchodzenia''
bólu. Mogłam ból lokalizować. Kiedy z jednej warstwy odchodził, czułam się
tak, jakby zasłona była podnoszona z mojego umysłu i ciała. Od początku marca
2003, mogłam spędzać cały tydzień w szkole bez cierpienia, a także obsługiwałam
trzygodzinne spotkania wyrównujące i byłam na nogach aż do 21.00 przez cały
tydzień. Inną zmianę zauważyłam obserwując moje leki. Gdybym wcześniej
zapomniała je rano zażyć, już przed południem czułabym się tak jakbym się topiła
(zastoinowa niewydolność serca), charczałabym i miałabym trudności z oddychaniem
(astma), moje dłonie i nogi stałyby się tak słabe że
prawie nie mogłabym ich używać (reumatyczne zapalenie wielomięśniowe); niewyraźnie
wymawiałabym słowa i miałabym problemy z formułowaniem myśli a pod koniec
dnia miałabym wielkie problemy aby dotrzeć do domu. 18 marca
2003 zapominałam zażyć moje leki. Zauważyłam to dopiero następnego dnia rano
kiedy poszłam je wziąć. Na swoim miejscu na stole leżało 14
pigułek z poprzedniego dnia. Aby normalnie funkcjonować potrzebowałam jedynie
popołudniu poprzedniego dnia zażyć środek przeciwbólowy. 1 kwietnia
2003 doświadczyłam zmartwienia i radości z wielu powodów. Zwykle przykre
zdarzenia kładły mnie do łóżka na dzień do tygodnia. Tymczasem teraz mogłam
kontynuować pracę nie odczuwając żadnego przyrostu
bólu. Po czterech miesiącach picia soku noni doświadczam wiele pozytywnych zmian
mojego zdrowia. Oczekuję dalszej poprawy. Jestem bardzo wdzięczna moim
współczującym przyjaciołom, którzy zadbali o to żeby się podzielić ze mną tym
skarbem.
--Janet P., USA 3 kwietnia 2003
tivogliojp@yahoo.com
1972 – zaczęłam doświadczać symptomy zmęczenia, depresji, bólu,
bólów głowy i migren. Szukałam pomocy wiele razy i mówiono mi że to
stres. Symptomy zmniejszały się do pewnego stopnia i ponownie
pojawiały się z większym natężeniem na kilka miesięcy.
Styczeń 1983 - właśnie ukończyłam studia na uczelni w wieku
39lat,mając czwórkę dzieci, prace na niepełnym etacie oraz problemy
z mężem. Czułam się bardzo chora i wpadałam w coraz większą
depresję. Szukałam pomocy u kilku różnych lekarzy, jednak bez
żadnego rezultatu. Zazwyczaj mówiono mi „To wszystko jest w twojej
głowie”
Lipiec 1983 – dr Norman Moss w Newton, Massachusetts zdiagnozował
biologiczną depresję. Przepisał mi elavil 200 mg a gdy zaczęłam lek
stosować, nastąpiła szybka poprawa.
1985 do 1992 – w tych latach doświadczałam sporadycznych ale bardzo
wyraźnych symptomów choroby zwanej fibromyalgia, palpitacji serca i
nieprawidłowości pracy wątroby. Mimo stałego złego stanu zdrowia,
uzyskałam stopień naukowy w szkole Harvard Divinity.
Czerwiec 1993 - Po ukończeniu studiów w Harvardzie, migreny tak mnie
wycieńczały, ze dla ulgi byłam gotowa na desperackie kroki.
Skierowałam się na alternatywne metody leczenia, zostawiłam
wszystkie moje leki. Bolało mnie wszystko i byłam zupełnie
wyczerpana.
Listopad 1994 – cierpiałam ogromny ból, prawie nie mogłam chodzić i
byłam tak wyczerpana że nie mogłam wstawać z tapczanu. W końcu
zadzwoniłam do Dr. Cohena, reumatologa w Massachusetts General
Hospital. On był pierwszym lekarzem który mnie wysłuchał i zrozumiał
wszystkie moje dolegliwości. Zdiagnozował – fibromialgia - i
przepisał mi elavil jako dodatek do leków antydepresyjnych (Trazadone
i Wellbutrin). Moje dolegliwości marginalnie zmniejszały się dzięki
lekom, ale nasilały się ponownie w chwilach jakichkolwiek stresów.
Na krótko nastąpiła ulga w moich bólach i wtedy ponownie czułam
ochotę na życie, jasno myślałam, byłam energiczna, miałam tylko
lekki ból, ale pomimo tego czułam jakąś radość. Z nowym zapasem
energii, próbowałam nadrabiać wszystko co poprzez moją chorobę
traciłam ale po kilku dniach byłam całkowicie wyczerpana.
2 stycznia 1996 przeżyłam dramatyczny epizod. Nie mogłam dotrzeć do
mojego homeopaty (dwadzieścia minut jazdy od mojego domu), tak że w
końcu musiałam do niego zadzwonić aby poprowadził mnie do swojego
gabinetu. Jeździłam niemal godzinę, ale nie miałam żadnego poczucia
czasu ani miejsca. To nie pierwszy w moim życiu incydent tego
rodzaju. W lutym 1999 ponownie straciłam zupełna orientację jadąc do
mojego ginekologa. W czasie, gdy jechałam do jej gabinetu, trzęsłam
się a ciśnienie krwi wzrosło do 169/110. Trzęsłam się przez resztę
dnia. Po epizodzie w styczniu 1996, radziłam się wielu lekarzy m.in.
takich jak: specjalistą reumatolog dr. Goldenberg w Newton/Wellesley;
fizjolog dr. Quinn w Newton/Wellesley PT; specjalista fibromyalgii /
alergii dr. Englender w Newton, MA; i neurolog dr. Lehrich przy Mass
General Hospital. Ci specjaliści pomagali mi, stan się trochę
poprawiał, ale nadal czułam się jakbym żyła na marginesie
egzystencji.
Czerwiec 1997 – Miałam kryzys rodzinny, który spowodował dużo
stresu. Później znów zachorowałam – fibromyalgia znów dała znać o
sobie. W sierpniu 1997 byłam bardzo chora z wysoką gorączką, chorym
gardłem, i krańcowym wyczerpaniem. Pod koniec października, poddano
mnie badaniu krwi i zdiagnozowano ostre zakażenie paciorkowcem,
które spowodowało wysypkę na moim ciele. Wątroba była powiększona,
byłam odwodniona i w bardzo złym stanie.
W lutym 1999 zdecydowałam się by spróbować jakiś inny środek
zaradczy i wtedy przyjaciel sprzedał mi butelkę soku noni z Tahiti w
zielonej butelce (oryginalnego). Trzeciego dnia od rozpoczęcia picia
noni spałam całą noc. Moje problemy ze snem zaczęły się u mnie w
wieku sześciu lat; to jest jeden z symptomów fibromialgia. Najpierw
myślałam, że to na pewno jest skutek placebo. Po piątej nocy
cudownego snu zdecydowałem się, że nie dbam o to co to było, ale
nigdy więcej nie obejdę się bez mojej dziennej dawki noni. Właśnie
pięć dni przed rozpoczęciem picia soku, skarżyłam się mojemu
doktorowi na moje bezsenne noce a on powiedział , że to jest właśnie
część mojego wewnętrznego nieporządku.
Dwa tygodnie po tym, jak rozpoczęłam picie soku noni ogólny ból
znacznie się zmniejszył, a moja energia powiększyła się do poziomu
jakiego nie odczuwałam przez lata. Miałam znacznie lepszy nastrój,
dolegliwości okrężnicy i pęcherza znikły, mój umysł stał się
ostrzejszy a głos silniejszy. Proces poprawy następuje z każdym
dniem. Zwykle zauważałam te zmiany z wielka radością. „Mogę poruszać
nadgarstkami!”. Patrząc przez okna samochodu na wschód księżyca z
jednej strony i zachód słońca z drugiej strony, nagle zrozumiałam,
„Mogę skręcać szyję z jednej strony na drugą!” To był dzień triumfu
kiedy zmoczona przelotnym deszczem zauważyłam że mogę myć włosy bez
bólu i zmęczenia! To było małym ale istotny kamieniem milowym dla
mnie!
W ten weekend, mogłam jechać osiem godzin drogą do i z Filadelfii i
wytrzymałam całą konferencję. Wróciłam do domu o 00:30, wstałam w
niedzielę i pędziłam do Bostonu (ponad godzinę jazdy) na inne
pięciogodzinne spotkanie. Jeszcze miesiąc temu byłoby to nie do
pomyślenia. Wcześniej, dwugodzinna podróż zupełnie wyczerpałaby mnie
i sprawiły straszliwy ból, a zdrowienie zajęło by mi kilka dni.
Dzisiaj rano obudziłam się z wspaniałym uczuciem niemal bez bólu i z
dużą porcją energii. Te zmiany jak i wiele innych przywróciły mi
pewność siebie, którą wcześniej fibromyalgia osłabiła wraz ze swoimi
objawami. Jestem gotowa przeżyć drugą połowę mojego życia tak jak
nigdy przedtem nie żyłam.
--Kathleen Gambino L., USA 1999
Piję sok noni na bardzo pospolitą chorobę - fibromialgia (ból
włókien mięśniowych). Pomogłam też innym z tą samą chorobą. Zaczęło
się w 1984r kiedy musiałam poradzić sobie ze śmiercią w rodzinie
oraz kilkoma innymi problemami. Pracowałam nad moim bólem pleców z
kręgarzem i kiedy on lekko uderzał w niektóre miejsca pleców,
dosłownie podskakiwałam na stole. Mój stan był bardzo zły, również
stopy bolały mnie tak bardzo, że prawie nie mogłam chodzić. Inny
lekarz sprawił jednak, że przez krótki czas przyszła ulga i mogłam
cieszyć się podróżą na Hawaje. Przez wiele lat nie wiedziałam
dlaczego moje samopoczucie jest tak złe. Sypiałam całą noc ale
budziłam się wyczerpana. Miałam ból podobny do bólu zębów więc
stosowałam advil, ponieważ bardzo ciężko znoszę ból. Wszystkie
symptomy pasowały do choroby - fibromialgia (ból włókien
mięśniowych). Pracowałam w miejscu gdzie ze względu na ból stóp nie
musiałam cały czas stać. Mój szef zaczął rozprowadzać produkty z
noni. Nigdy nie słyszałam o noni, i jeśli ktoś inny ofiarowałby mi
ten produkt prawdopodobnie odmówiłabym. Byłam ciekawa czym szef był
tak bardzo podniecony. Powiedział mi, że będę lepiej spać i mieć
więcej energii. Na początku nie zauważyłam zbyt dużej różnicy.
Jednak przy drugiej butelce zauważyłam że stopy przestały mnie
boleć. Budziłam się z dobrym samopoczuciem. Jaka różnica! Mój mąż
uważał na początku że to jakieś badziewie jednak po pewnym czasie
spróbował, i artretyczny ból kolan, który miał od dziesięciu lat,
minął. Powiedział mi o tym dopiero dwanaście dni później kiedy
jedliśmy obiad ze znajomymi z Kanady. Powiedział im: „Nie mówiłem
tego wcześniej Joanne, ale dwanaście dni temu przestały mnie boleć
kolana!” Byłam zaskoczona. Pozbyłam się symptomów choroby fibromialgia pijąc 1 uncję soku noni dziennie, ale teraz piję 2
uncje na dzień ponieważ daje mi to więcej energii. Zwiększam dawkę
jeżeli staję się zestresowana i zaczynam czuć się źle. Miałam kryzys
pod koniec czerwca. Piłam wtedy 1 uncję dziennie i moje ręce były
niesamowicie sztywne i bolesne. Na początku lipca zwiększyłam dawkę,
a gdy złe objawy ustąpiły wróciłam do normalnej ilości. Gdybym miała
jakiekolwiek wątpliwości co do skuteczności noni, zrezygnowałabym z
niego. Czy będę pić noni przez resztę mojego życia? Oczywiście. Na
pewno nie chcę mieć takiego bólu jak przedtem. Mój mąż także nie
rozstanie się z noni
--Joanne R., USA 2000
Informacje umieszczane na tej stronie służą wyłącznie do celów
edukacyjnych, a nie do stawiania diagnozy, rozpoznawania czy sugerowania
sposobów traktowania różnych chorób. Stan zdrowia i wszelkie jego
zaburzenia winny być konsultowane z właściwymi służbami medycznymi. Nie
jest celem wydawcy tego dokumentu udzielanie medycznych rad,
zalecanie środków bądź branie odpowiedzialności za osoby które decydują
się spróbować na sobie.
|